......Forum przeniesione na adres www.mercedesfan.eu
Mercedes Benz 190 2,0 D rok produkcji 1986
Przebieg szacunkowo 800-900 tys
Osobiście objechałem nią dwa razy szmat Norwegii co widać na zdjęciach i służyła mi długie lata bezawaryjnie , zawsze dfo domu wróciła .
No i stało się nieszczęście , czyli kupiłem 124 a 190 "sprzedałem" bracholowi mordercy samochodów . On ją umiejętnie dorżnął i porzucił .
Obecnie znalazłem sie w takiej sytuacji że meśka sprzedałem tacie ( kolejny morderca ) ale mieszka ze mną także mam lepszą kontrole nad 124
a ja będę chciał doprowadzi misie do używalności . Najpierw chce doprowadzić technicznie , potem zastanowię się nad blacha .
zdjęcia tutaj
http://picasaweb.google.pl/Cammellus/Me … DJ1qY9ETU#
Offline
Moderator
Rany Camell, aleś ją doładował. Aż sie solidny negatyw z tyłu zrobił
No to powodzenia życzę przy jej reanimacji. Miejmy nadzieje że w Twoich rękach ponownie odzyska swoją dawną świetność
Offline
Moderator
A tą liną to 190 wyciągała Jeepa, czy Jeep wyciągał 190?
Poza tym w jaki sposób udało sie zgubić listwe na drzwiach?
Offline
To ja wyciągałem jeepa rageziva tego fotografa . niezły lol , w środku lata zakopaliśmy się jeepem w śniegu . mieliśmy narobione w porach bo nie szło go wyciągnąć . Ale po jakiejś godzinie kopania sie udało
Listwę kurna nie pamiętam .
Offline
190tki to jedne z niezawodnych samochodów wiem coś na ten temat przecież,cały czas z żalem myślę czy moja nie trafi do jakiegoś mordercy,kata,czy innego perwersyjnego kierowcy,wiem co czujesz jak myślisz o swojej 190tce,jak bym tylko miał kasę to by mi nawet przez myśl nie przeszło żeby ją sprzedać ,życzę udanej reinkarnacji
Offline
Trzeba ją odpalić po dłuższej przerwie. Trochę z hamulcami porobić i tyle. Camel będzie fura śmigać zobaczysz.
Aha sugerował bym ją jeszcze umyc.
Pozdrawiam
Offline
JEST JEST JEST JEST MOJA MISIA NAJUKOCHANSZ SŁODKA CUDOWNA WSPANIALA PIEKNA WYGODNA CUDOWNA , JUZ NIA JEZDZILEM , a mojemu bracholowi barbarzyńcy niech sie ten jego nowy chlysler gotuje co 50 km i poeka głowica co 100 km , barbarzynca jeden , ale misia misia juz jest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Offline
Nio jechałem jechałem. Ludzie nawet sobie sprawy nie zdajecie jakie to świetne uczucie.
Tydzień temu przyjechała z Zakopca na lawecie. Brudan zasyfiona, koła do połowy z błota, szyber zapadnięty, bez płynu w chłodnicy, bez celownika,hamulców, drzwi ( zamki) zapieczone itp itd. A wczoraj z Camelem pojechaliśmy ją odebrać. Płyn wymienięty, świece też, hample zrobione. wsiadam grzeje świece i..... Kleklekle. pali na dotyk.Szyber sam sie rozruszał, zamki po dwóch trzaśnięciach na siłe zaczęły działać poprawnie. Świetne uczucie jechać autem, które jeszcze tydzień temu chyba na złom by nie chcieli za bardzo.
camel dbaj o nią. Pozdrawiam
Offline
stwierdzam, że Mercki to najwierniejsze stworzenia na świecie
w mojej wczoraj zaniemogła dmuchawa ale wystarczyła zwykła wymiana bezpiecznika i hula jak ta lala
Offline
nio bo to jest nieśmiertelna gwiazdka a czasem po prostu trafi w nie te ręce o miała i są smutne skutki potem no..
Offline