Kochani zakładam ten trudny temat z potrzeby uświadomienia Wam jak ważne jest ŻYCIE nasze i innych....nie wiem czy kiedykolwiek się zastanawialiście nad tym ile istnień ludzkich możemy uratować po swojej śmierci??

Każdy z nas w ten czy inny sposób może ulec śmiertelnemu wypadkowi (oczywiście nikomu tego nie życzę) ale nasza śmierć może być darem życia dla kogoś innego.

Prawie wszyscy tutaj jesteśmy kierowcami, jeździmy dłuższe lub krótsze trasy i jak doskonale wiecie towarzyszy nam groźba wypadku niekoniecznie z naszej winy choć staramy się myśleć za siebie i innych na drodze....przez wiele lat pracy w szpitalu na bloku operacyjnym wiem jaka to jest tragedia dla rodziny i najbliższych...jeśli nie wyraziliśmy sprzeciwu za zycia i nie figurujemy w bazie z takim wpisem bądź nie mamy przy sobie żadnej kartki z taką informacją to lekarz ma prawo bez zgody rodziny pobrać narządy (osoba pełnoletnia) ale wiem z doswiadczenia, ze zawsze pada to trudne pytanie o zgodę i niestety najczęściej rodzina w żalu i rozpaczy odmawia zgody...panuje  wśród ludzi dziwny mit, że nie będą chowali najbliższych okaleczonych, wybrakowanych itp itd......oszczędźmy naszym rodzinom takich decyzji i bądźmy ŚWIADOMYMI DAWCAMI....decydujmy o nas samych  jeszcze za życia

ja już dawno przykazałam mojemu mężowi, ze jeśli coś mi sie stanie a będę mogła jeszcze komuś pomóc to ma mnie "oddać na narządy"....taka jest moja wola.....teraz mam przy sobie kartę Świadomego Dawcy i moja rodzina jest wolna od podejmowania tak trudnych decyzji w godzinie mojej smierci

odwiedźcie tę stronę i poczytajcie     http://dawca.pl/